Fajno
Komentarze: 1

Ale dzisiaj był fajno - głupi dzień. Pierwsza połowa tego dnia była dosc głupia, bo wiedziałam Darie bleee a druga połowe spedziłam w ochronce. Jak ja lubie niedopieszczone dzieci :D hehe A ta Dominisie najbardziej - dała mi dzisiaj ładny obrazek. A Krzysiu jej brat - taki ogromny jak na swoj wiek staral sie mnie pokonac, ale padł w boju :D Jeszcze bedzie rewanz.
Zostałam dzisiaj zaproszona przez kolege z technikum na 100-dniowke - na 16.01- w sumie fajnie, bo bede na studniowce z Koniem hehe sie ciesze jak widac.
Dzisiaj na scianke i poczytam cos i spac - taki dzien jak zawsze :*
*******************************
Na sciance jak zwykle hard core :D ale sie nabiegałam. Bede juz członkiem klubu jak tylko przyniose 90 zeta. Pikus co nie :? ale to na rok wiec ok :D ale rym. Pełno mam magnezji za paznokciami, a lina odciska mi sie na rękach- uwielbiam to uczucie, uwielbiam uczucie ze zyje ze cos robie i gdzies jestem aktywna. Dostałam woreczek (za 10 zeta:D ) od Krissa - ładny czerwony jak zreszta wszystko co mam. Uwielbiam miec woreczek :D hehe jazde mam w głowie jakas fajno superowa (tu om).
Ciekawe jak to bedzie na tej 100dniowce lala pewenie fajnie - znaczy nastawiam sie ze fajnie.
W szkole tyle do roboty - nie moge zmarnowac nawet minuty z weekendu bo musze umiec wszystko na blache. Teraz ide czytac Ludzi bez domu :D Żeromskiego - ale bedzie jazda juz to wiedze po pięciu stronach zasne.
Pomyslałam sobie ze musze sobie zrobic spis tego co jem w dzien, bo ja tak troszke tego troszke tamtego a tyłek rosnie- a przeciez zalezy mi zeby byc conajmniej o 5 kilo lzejsza, bo czuje sie jak taran na tej scianie.
Mariusz robi kolejny krok naszej znajomosci- juz dzis napisał mi w smsie "Słoneczko co tam słychać" Bardzo mi sie to spodobało wiec odrazu mu odpisałam. Juz nie moge sie doczekac kiedy go zobacze. Chociaz wcale nie robie sobie jakis nadziei.
Zakochałam sie znowu dzisiaj w Marcinie K. :P po raz chyba trzeci, jakos tak- zawsze mi sie on podobał i bedzie podobał - chyba do puki nie zetnie włosów. hehe
Dobra to ja zabieram sie za czytanie
Wczoraj przed 21 zadzwonił do mnie Ksiadz - chciał sie spotkac - pewnie chce pogadac o Darii :( ale głupio. Po co mi to? ja nie chce o niej rozmawaic. Dzisiaj poweidziala dziewczyna z klasy, ze je wszystkie obgadałam obrazilam sie i wyszłam : ech... I co ja teraz mam zrobic? Nie lubie byc stawiana w takich sytuacjach- po co ona w ogole sie odzywa na moj temat? Dobrze wiem, ze kłamie, ale kto mi uwierzy - ona ma dosc duzy autorytet - jest przewodniczaca w koncu. Jak by na to nie patrzeć mam mniejsze szanse na wygranie. Wazne, ze wierzy mi Monia i Sitek a to mi wystarczy - tylko nie chce pokłócić sie na koniec z cała klasa przez nia : Chciałam dzisiaj to wyjasniac, ale mówie po co - ja dobrze wiem ze było inaczej - ksiadz tez wie bo był przy tym. Ech...
Jeju znowu zły dzien :( Co to ma być? Wczoraj tak fajnie było. Heh powoli zaczynam sadzic, ze wszyscy mysla o mnie zle i poprostu mnie toleruja : Boze - poklocilam sie z Daria dzisiaj - nie umie z nia wytrzymac. Jak ja kogos lubie to go lubie a jak nie to daje mu to wyraznie odczuc- bo nie chce z kims sie na siłe przyjaznic wbrew mojej woli. 
Łoch cio za dzien! Niby miał być jak kazdy poniedziełałek, zwykły zaspany i nudny... Ale zawsze cos sie musi wydazyc, ze staje sie ciekawy wartki i fajny. W autobusie spotkałam mojego kolege hehe tego od ulotek z Reala. Na szczescie chyba zczaił, ze jego kawały były nie tego tamtego :D i rozmawiał ze mna normalnie. Nawet poczułam do niego taki czy owaki sentyment :) Gadalismy jakies hmm dwie godziny lazac z klatki do klatki, ale naprawde ma sie poczucie, ze to co mowie to jest wiarygodnie przyjmowane (wiec sciemniam :D) hihi zartuje oczywiscie - zawsze sie przestrzegam zeby mowic prawde - wiadomo- nieciekawe przezycia z wiadomo kim :D