kwi 03 2005

dopiero...


Komentarze: 1

Dopiero do mnie zaczyna docierać to że więcej jush go nie usłysze.. nie zobacze... czuję się wstrętnie, że zawsze w niedziele zamiast Go posłuchać albo przełaczałam albo wyłaczałam telewizor mówiąc, że nie ma nic ciekawego.. ;(  Jest to parszywe uczucie gdyż wiem, że był kims yjątkowym.. i pomimo mojego zachowania.. również dla mnie.. ;( cieszyłam się w głębi duszy, że to właśnie On jest papieżem.. że to On zmienia świat na lepszy..)

dzięki Niemu słowa piosenki zespołu JUST 5 mają sens :

"W codzienności uśpione.. myśli, słowa i sny.. zagubione spojrzenia.. szukające drogi we mgle.. mały skrawek nadzieji.. ktoś nadzieje Ci dał   [KAROL WOJTYŁA]   kiedyś zrozumiesz na pewno.. (...)

Ktoś pomoże zrozumieć.. Ktoś kto poda swą dłoń.. w zagubionym spojrzeniu odnajdzie kiedyś Twój dom.. Choć mały skrawek nadzieji.. tej nadzieji co w nas DZISIAJ I ZAWSZE TO WSZYSTKO NIEWAŻNE.. PAMIETAJ (-Ł) O TYM CO W NAS (...)

POŁĄCZYŁ NAS W JEDEN KRĄG MIŁOŚCI KRĄG - ON MIESZKA W NAS,  POŁĄCZYŁ NAS W JEDEN DOM..  bo to jest MIŁOŚĆ, tak bo to jest PRZYJAŹŃ, tak bo to jest WIARA W ŚWIAT"

ale z drugiej strony.. nie możemy tak za nim rozpaczać.. wiem, że dzieki Niemu na świecie było więcej dobra.. ale należy pamiętać... że On męczył się.. chorował.. Bóg dawał mu siłę.. ale pamiętajcie, że Papież JAN PAWEŁ II był zwykłym człowiekiem.. KAROLEM WOJTYŁĄ.. tak samo cierpiał jak my.. gdy doznajemy bólu.. choroby.. na szczęście teraz bedzie mógł odpocząć u boku Tego, którego tak mocno ukochał... u boku samego Boga.. z mamą.. tatem..i bratem.. z innymi świętymi...

Jeszcze jedna ważną rzecz chciałam wam powiedzieć.. jest taka przypowiastka.. że w Święto Zmarłych dusze odeszłych z tego świata ludzi zbieraja się w kościołach mając przy sobie wiadra ze łzami.. które zostały po nich wylane... PROSZE... nie każcie Papieżowi dźwigać tylu wiader!! On ma i tak już ich baaardzo dużo.. ludzie na całym świecie płaczą za nim.. nie dodawajcie mu ciężaru.. zlitujcie się.. noście swój ból po jego stracie fizycznej ( bo duchowo zawsze bedzie przy nas) schowany w sercach.. a nie na twarzy..

heh.. ale jestem mądra.. pouczam was ja.. ja..  która nigdy nie modliła się wystarczajaco.. nie przeżywała z nim jego chorób.. jego bólu.. jego całego pontyfikatu.. bleee.. żygać mi sie chce jak się patrze na siebie.. ale jestem pewna tego na szczęście.. że pomimo mojego zachowania.. naprawde Go kochałam.. i naprawde mi Go teraz brakuje..

Evelinka

ananke : :
www.janemo.prv.pl
03 kwietnia 2005, 22:00
On poszedł zobaczyć swoejego i naszego ojca i dbac o nas z neiba

Dodaj komentarz