Archiwum styczeń 2005


sty 31 2005 Niech to
Komentarze: 2

Nie mam w ogóle ochoty się uczyc. Nie mam na nic ochoty. Jest mi tak strasznie zle. Wydaje mi sie, ze Mariusz juz nie chce byc ze mna- co mnie doprowadza do destrukcji. Matka mi ciagle mówi, ze on mi nic nie zapewni i zebym sie nie łudziła. Ech... Niech to- czego ja rzadam - tak wiele?

Chyba sie popłacze- nie nawidze takiego uczucia. Cos podobnego jak po zerwaniu. Obrzydliwe- a juz było tak dobrze, a ja znowu tęsknie.

Chce do dzieci!! Chce przy nich byc. Mariusz pisze, ze teskni ale jakos bez przekonania. JA NIE CHCE MIEC FACETA CO JEST BOGATY ja chce miec kogos kto jest taki jak on. Ze swieczka mi o takiego trudno.

Boze przeciez jak ja bym chciala to juz bym miala 5 facetow jak nic - a ja nie chce, ja chce go. Ewka ja wiem co teraz czujesz (Janek)- okropne to uczucie- jeszcze miec w podswiadomosci mysl, ze to nie ma przyszłosci.

Chce sie połozyc na sniegu i umrzec - bo widze jakie te zycie jest okropne- pieniadze tak wazne, a miłosc tak w tyle :( niech mnieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee szlag!!!!!! :((( Boze.... pomóż

ananke : :
sty 30 2005 No i Hej!!
Komentarze: 6

 

Jezusicku :D ale była 100-dniówka najwspanialsza na swiecie. I doczekałam sie na mojego górala :D Hej! To zdjęcie robilismy razem :)

 A tu wyzej jestesmy razem :)

Co prawda nie wymiatalismy na parkiecie, nie pilismy (Mariusz to juz w ogole). Mozna sie bawic bez picia... Oj mozna :) Troche potanialismy- ale ten zespół był kiczowaty, wiec ciagle bylismy razem. Musiałam sie nacieszyc jego obocnoscia - w koncu tyle na siebie czekalismy. Chyba mu sie podobam hihi (skromnosc)- tak bym chciała...

On ma wszystkie zalety jakie musi miec! No i hej! Kocham tego mojego historyka Borka- bo gdyby nie on to nigdy bym Mariusza nie spotkała- a to jego sasiad tuz za połotem.

Jestem szczęsliwa... Ja mu tak ufam. Widze go 2 raz w zyciu, a tak jak bym go znała od lat.  

Wszystkie chwile z nim zachowam dla siebie, bo tak mi będzie lepiej na duszy :) Mam nadzieje, ze on tez o mnie mysli i spotkamy sie (kiedys tam, ale to tak zleci).

Ech... Ja juz tesknie i nie doczkam sie jak mi zagra cos na swej gitarze :D i opowie mi jak kocha latac, a opowiadac to on umie dobrze, uwielbiam go słuchac.

Ewelinka ja Cie kocham - skarbeczku :* Nie martw sie - dostaniesz jeszcze to na co zasługujesz, tzn. dostaniesz dużo :) Buzka Słonko

ananke : :
sty 29 2005 ochronka
Komentarze: 2

 Mam ochote sie wszystkiego wyzec.

Tu troche zdjec z dzisiejszego dnia- raczej wczorajszego ;) Ech kochani wy moi. I jak ktos mi powie ze w lesie nie ma Boga- ze w ludziach nie ma Boga... to ja i tak nie uwierze.

 


Brzoza od dołu :)


Ja z Salim w lesie


 

Konrad z Dawidkiem w Ochronce (ile ten człowiek ma w sobie ciepła i miłosci - trudno o takich ludzi:*)
 

Napalona Ewelina :D  (w tle jej ulubienica Kinga)


sex na sniegu haha


nogi w góre :P nie ma to jak jak sniegowe zabawy


Zadzirny usmieszek Ewusi :*

 No i to będzie na tyle- a mi dzieci mówia: " Wie pani co? A tamta pani (Ewa) jest lepsza niz pani" haha moja Ewelinka jest najlepsza!! Widzisz jak Cie dzieci kochaja.

ananke : :
sty 27 2005 for you
Komentarze: 20

 

Nie wiem w sumie jak sie czuje. Niby tak wsystko mam (moze sie powtarzam) ale czegos mi brak. Strasznie mi dziwnie. Przemek, ja nawet gdybym sie chciała w Tobie zakochac- ja tego nie potrafie- mowiłam Ci dużo nas różni - za dużo. Jako przyjaciel to nie ma przeszkód - i w ogóle dziękuje Ci, ze zgodziłes się kamerowac nas na 100 dniówce :* to tak dużo ;) ale no przestan palic :D to pogadamy. To blog dla osób, które bardzo bardzo cenie- i jesli masz ta stronke to nie przez przypadek.  

Tak apropos tego zakochiwania- to nigdy nie bede robic czegos bez miłosci. Never- wiadomo o co kaman.

A jak ja sie zakocham w Mariuszu : przeciez... to prawdopodobne (on ma długie włosy :D) A jak ja nie zdam matury?????????? ble...

Mam jednego fajnego faceta na oku :D hihi :(( ale nie chce zeby było tak - ze klikamy do siebie, a potem nie będziemy umieli ze soba normalnie gadac. ech... chyba pójde i sie utopie - najlepiej!!!!!!!! Wszystko wyjdzie w praniu...

mi brakuje takiego kogos - kto by siedział ze mna i sie uczył :D haha Ewka chyba jednak Ty zostaniesz moim facetem (Ela ja pamietam o naszym dziecku, ale z Ewka mam tez :D) o kurcze wydało sie- ile ja jeszcze tych dzieci miałam hehe

dobra ja napisze jak mnie natchnie a natchnie cos mi sie wydaje :))  

  

 

ananke : :
sty 25 2005 o tym i o tamtym
Komentarze: 7

Nie wiem od czego zaczac. Mam tyle mysli - pełno. Co chwile chodzi mi po głowie co innego- jakies zdarzenie, przezycie, spostrzezenie. Dalej czytam o Rodionie R. piękna ksiazka, dzisiaj przeczytałam 100 stron - powiedzialam sobie, ze nie rusze sie zanim tego nie przeczytam. Przeszkadzały mi te ciagle mysli i nie umiałam skupic sie na watku- ciagle go gubiłam.

Przypominały mi sie dzieci, ciagle mysle jak im pomoc. Po mału zamienia się to w opsesje- no ale co poradzic - kiedy one tak chca zeby o nich myslec. Zauwarzyłam dzisiaj cos rażacego - mnie to uraziło ( nie zraziło!) zapach dzieci- ten zapach zostaje w ustach, nie jest on przyjemny- wręcz przeciwnie. Jest to zapach biedy i krzywdy. Zagryzam dolna warge i staram sie o nim zapomniec- bezskutencznie- czuje to jeszcze, jest on tak wyraźny, ze nawet odczuwalny smakiem. Jest to cos dziwnego, wręcz powinno pozostac przemilczane przeze mnie- lecz ja nie potrafie milczec, gdzy w mojej głowie ciagle widnieje ich obraz. 

Ewelina, musze Ci cos powiedziec- na swiecie jest wiele rzeczy złych, dobrze o tym wiesz - wiele jest przykrych sytuacji i nikogo one nie omijaja - wierz mi. Ludzie sa jacy sa- nie mozna tak bardzo liczyc sie z tym co oni robia i mowia. "To tylko ludzie" - nie przejmuj sie ich opinia, tym co sadza. Zobacz, jestes tak wartosciowa osoba, bardzo wartosciowa. Nie chce zeby spotakała Cię jakas krzywda ze strony otocznia. Wiesz... kiedys ktos powiedział o mnie, ze jestem osoba, która by wszystko oddała co moje- teraz widze, ze to wcale nie prawda. Ja oddam duzo ale tez duzo sobie zotawie. Patrzac na Ciebie widze jak człowiek powinien dawac. Własnie Ty mnie tego uczysz. Dajac nie oczekujesz, ze dostaniesz cos w zamian. Dajesz tak, tak od ręki wszystko, chociaz Ci wcale nie zbywa. Podziwiam Cie. Musisz zrozumiec jaka jestes cenna- ze nie potrzeba Ci do dowartosciowania sie kogos na siłe. Musisz sama do tego dojsc- zaczniesz się szanowac, to i otocznie będzie Ci milsze.Chodzi mi tu o szacunek do swojego "JA".  Nie nawidze jak mowisz ze chcesz umrzec nie cierpie tego, wtedy gniecie mi sie cos w brzuchu i jestem jakby podenerwowana w sobie. Jesli by to mialo chodzic o jakas moja kolezanke z klasy to bym nawet okiem nie mrugnęła- ale tu chodzi o Ciebie! Czasami musisz zrobic tak, nastawic sie tak, zeby to co ludzie mówia spłynęlo po Tobie i wsiąkło w ziemie- nie brac sobie wszystkiego do serca. Wiesz... Ja sie boje czasami mowic Ci cos szczerze, takiego co mogło by Cie zranic- chociaz wiem, czasami ze musze Ci powiedziec, bo tak mi karze "pakt przyjaźni" - bo co by potem bylo jakby sie okazało, ze ja wiedziałam i Ci nie powiedziałam. Boje sie to mówic, bo boje sie jak zareagujesz. Jestes bardzo wybuchowa osoba- zacznij zyc na lighcie :D a niech Twoim przewodnim hasełkiem sie stanie "a mi to lotto" - tego Ci zycze. A facet musi sie przekonac, ze jestes fajna ;) a Ci co nie wiedza niech ich piekło :D hie hie. No to tyle buzka i pamietaj ze Cie kocham :D

Dobra to tyle do Ewelunki, a Ela wie, ze ja lubie i zawsze jej głupio jak pisze o niej na blogu :D haha Ale wiadomo co mysle o tej szkaradzie hihihi :D Coraz bardziej Cie poznaje- coraz bardziej mnie zaskakujesz. A mata jest smieszna :D Będziemy zawsze razem? Ja sie deklaruje za TAK!!! Niby znamy się 10 lat [(?) o fuck] a tak jeszcze cos tam jest w nas nowego. 100 przytulajów i buziaków 4u :P

Dalej, kolejna mysl- moja klasa, uff widze różnice przebywajac z ludzmi z poza klasy, wielka różnica. Przychodzi się do bandy 30 tępych ,zapatrzonych w siebie ludzi, którzy widza tylko swoje interesy- "interes jednoski"- co to ma byc? nie podoba mi sie takie podejscie i nie zamierzam sie do niego przyzwyczajac i uwzgledniac jako norma : dla mnie to nie jest norma, nie potrafimy sie zgrac. Rozmowa z przyjacielem daje mi siłe i  wiare- rozmowa z moja klasa, zabiera mi siły i wydziera ze mnie resztki pozytywnej energii. Czuje się tam gorsza wsród nich- bo kazdy ma poczucie niskiej wartosci i probuje dowartosciowywac sie gnębieniem innch - zawsze patrze na nich z pogarda. Dobrze ze tylko 100 dni jeszcze- ja sie naprawde ciesze i boje się co będzie dalej - ale chyba na gorszych ludzi juz nie trafie.

Nie chce mi sie juz machac palcami po klawiszach. Jeszcze tylko wzmianka o jednej rzeczy. Wiadomo, ze kazdy chce miec kogos  przy sobie  i tak jest rowniez ze mna. To jest dosyc trudnne w moim przypadku, mam nadzieje, ze moze mi sie w koncu uda to czego tak pragne. Chociaz... no nie wazne. Ja to ja

Mam potrzeba  dziekowac wam za wszystko i dziekuje - nie wiem czemu tak, moze jestem jeszcze pod wpływem ksiazki moze to wewnetrzne pragnienie. Koniec...

ananke : :